Trudno dzisiaj wyobrazić sobie supermarket bez chłodziarki. Wciąż niewielu ludzi wie, że maszyny chłodzące, aby pracować, wytwarzają sporo energii cieplnej. Jeszcze mniejszy odsetek ma świadomość, że ta energia cieplna może zostać wykorzystana wtórnie. Współcześnie bardzo wiele supermarketów wykorzystuje tego typu energię wytwarzaną przez chłodziarki do ogrzewania sklepu, oszczędzając przy tym na rachunkach.
Aby dowiedzieć się więcej o chłodnictwie przemysłowym, warto zajrzeć na https://enreco.pl/chlodnictwo-przemyslowe/. Możliwości są natomiast o wiele większe, co pokazuje duńska sieć sklepów SuperBrugsen, wiodąca w tego typu rozwiązaniach.
Wspomniana wyżej duńska sieć marketów nie tylko wykorzystuje nadmiar energii ze swojej sieci chłodniczej do podgrzewania systemów operujących w obrębie sklepu, ale również udziela dostępu do swojej energii ludziom z zewnątrz. Dzieje się tak za sprawą podłączenia systemu chłodzenia do sieci ciepłowniczej. SuperBrugsen zaczął sprzedawać nadwyżki energii lokalnemu przedsiębiorstwu ciepłowniczemu. W Polsce również jest to możliwe, a jedną z firm służących pomocą w zaplanowaniu takiej inwestycji jest Enreco.
Jakie są plusy tego rozwiązania? Otóż duńskie sklepy po pierwsze oszczędzają, bo nie muszą produkować aż tak dużo energii cieplnej, a po drugie – chronią środowisko, redukując o ponad jedną trzecią emisję CO2 do atmosfery. Po trzecie, wspierają okoliczne przedsiębiorstwa energetyczne. Szacuje się, że jeden supermarket jest w stanie dostarczyć wystarczającą ilość ciepła do 16 budynków mieszkalnych.